Automatyczne nawodnienie trawnika to :optymalizacja zużycia wody, dokładne podlanie całego obszaru i oszczędność czasu . Jeżeli montaż jest wykonany zgodnie z dobrym projektem i sztuką , staje się bezobsługowy. Podstawą jest projekt z dobrze obliczonymi sekcjami oraz dobór odpowiednich komponentów. By w przyszłości uniknąć kłopotów z awariami...
Każdy właściciel ogródka stoi przed wyborem czym zagospodarować przestrzeń przydomową . Większość ludzi chce mieć tzw zielony dywan . Ostatnim czasem jednak trend ulega zmianie dużą popularność zdobywają mieszanki traw z mikrokoniczyną oraz łąki kwietne . Zalety takich rozwiązań są następujące . Mniejsze zapotrzebowanie na wodę , pielęgnacja nie musi być tak częsta jak przy trawniku i co najważniejsze (nie musimy przeprowadzać wertykulacji ,aeracji ,piaskowania i nawożenia). Biorąc pod uwagę zmianę warunków klimatycznych tzn mało opadów , wysokie temperatury i małą wilgotność powietrzarozwiązanie z łąką kwietną lub mikrokoniczyną jest wręcz idealne
Wielu klientów pyta o montaż robotów koszących i ich wady i zalety postaram się odpowiedzieć na pytanie.
W przypadku małych trawników przydomowych do 200 m2 wg mnie nie warto instalować robotów koszących . Precyzja koszenia przy obrzeżach jest słaba a instalacja ograniczająca utrudnia pielęgnację trawnika . Cena robota dobrej marki to koszt 3-5 kosiarek . Roboty zasilane są bateriami wytrzymującymi około 3-4 sezonów (koszt wymiany baterii to koszt ok 1/4 ceny robota ) Jeżeli koszenie zajmuje nam 2 razy w tygodniu 30 minut gdzie mamy kontakt z naturą , mamy szansę na trochę ruchu to moja opinnia jest taka iż nie warto .
Przy dużych powierzchniach trawników roboty (oczywiście te markowe to sensowne rozwiązanie jeżeli nie dysponujemy czasem ) Jeżeli jednak mamy zamiar zakupić robota warunkiem jego poprawnego działania jest prawidłowy projekt instalacji ograniczającej oraz przygotowanie obrzeży. Teren najlepiej jeżeli jest w miarę równy i ma mało zakamarków .
Podsumowując jeżeli masz czas by kosić samodzielnie nie zawracaj sobie głowy robotem .
Jeżeli zdecydujesz się jednak na zakup robota kupuj markowego i najlepiej z opcją ograniczania powierzchni gps.
W ostatnim czasie coraz więcej firm wypuszcza na rynek sterowniki z funkcją sterowania przez wi-fi lub umożliwia rozbudowę sterowników starych o moduły internetowe.
Przy automatycznym nawadnianiu jesteśmy w stanie ustawić optymalne pory nawadniania tzn godziny mocno poranne. Dlaczego ? Otóż rano ziemia jest schłodzona po nocy i podlewanie jest najbardziej optymalne ( praktycznie zerowe straty ,brak odparowania wody z gleby ) . Co za tym idzie podlany trawnik i rośliny w godzinach 4-8 rano ma zapewnioną wodę na całą dobę . Podlewanie w godzinach najmocniejszego słońca może że trawa lub rośliny się ''ugotują'' . Podlewanie wieczorem gdy ziemia jest nagrzana przez cały dzień to strata minimum 30 % z powodu odparowania .
Po co nam więc moduł wi-fi (dodatkowy koszt) . Połączenie zdalne jest nam niepotrzebne system ma być bezobsługowy , ma wykonać pracę za nas a my mamy cię cieszyć ładnym ogrodem .
Ok wg tego nie potrzebujemy sterowników z opcją wi-fi . Jest jednak kilka za w przypadku awarii ( sporadyczne sytuacje ) mamy jednak powiadomienie że coś jest nie tak . Połączenie internetowe pozwala serwisantowi poprawić parametry zdalnie bez konieczności przyjazdu . Możemy kontrolować system będąc na wakacjach lub poza domem czy działa prawidłowo. Mamy kontrolę nad zużyciem wody . Widzimy czy sekcje działają prawidłowo.
Podsumowując warto wydać dodatkowe pieniądze na sterowniki z modułami internetowymi pod warunkiem iż zamontujemy dodatkowe urządzenia monitorujące system ( czujnik deszczu ,wodomierz ,czujniki wydatku wody na sekcjach itp.
W przypadku gdy mamy prostą instalację połączenie online umożliwia nam tylko włączenie i wyłączenie oraz korektę nastaw systemu . Moim zdaniem nie warto .
Zrobiło się ciepło robimy inwentaryzację naszego ogrodu po zimie . Zaczynamy od porządków przeglądu roślin i tu pojawia się dylemat czy już coś mamy robić ,nie wiemy czy będą przymrozki ,nie wszystkie rośliny wyszły z fazy wegetacji . Od czego zacząć co można zrobić z czym poczekać . Te pytania pojawiają się u każdego właściciela ogrodu. Zacznijmy od roślin które są odporne na krótkotrwałe przymrozki . Oceńmy ich kondycję ,sprawdzamy czy nie mają uszkodzeń , czy nie mają obumarłych pędów i czy system korzeniowy jest w dobrej kondycji. Możemy zająć się teraz naprawą tego co
Skracanie ,w przypadku cienkich pędów możemy śmiało skracać oczywiście z umiarem . W przypadku gdy drzewka są stare nie były regularnie cięte są wysokie i chcemy je wyprowadzić do określonej wysokości zabieg ten musimy rozłożyć na kilka lat. Zaczynamy od delikatnego skrócenia i starannego zabezpieczenia ran. W kolejnych latach skracamy dalej też oczywiście z umiarem obserwując czy wcześniejsze cięcie nie spowodowało obumierania głównego pnia i czy nie wdały się choroby. Jeżeli zabieg ten przeprowadzamy prawidłowo po 3-4 latach możemy zniwelować 1/3 wysokości. Stare wysokie nieprzycinane iglaki są z reguły w środku puste jak je zagęścić i odchudzić . Zabieg ten jest czasochłonny lecz możliwy do wykonania jeżeli mamy cierpliwość . Drzewko nie wróci do pierwotnego wyglądu ale będzie po kilku latach tworzyło zielony słupek . Warunkiem jest przerzedzanie i skracanie do 50% bocznych pędów raz w roku ( nie ruszamy wtedy góry ! kategorycznie nie skracamy !) . Skracać możemy dopiero po osiągnięciu efektu odchudzenia i uformowania .
